Tak sobie pomyślałem: Wybory mamy już za sobą. Prezydent Duda
wygrał - no i dobrze, bo jakiż to byłby zamęt, gdyby zwycięstwo
przypadło jego przeciwnikowi - i nadal będzie nam miłościwie
panował przez kolejne pięć lat. A skoro były PRZEDWYBORCZE
DYRDYMAŁKI, to dlaczego nie może być powyborczych. Usiadłem więc
i napisałem. Nie wiem czy dorównują przedwyborczym, bo gdy
wszystko jest rozstrzygnięte, ciśnienie wyraźnie opadło i
trudniej jest o "natchnienie". Ale może warto przeczytać.
POWYBORCZE
DYRDYMAŁKI
***
Wybory wygrałem
I dobrze się czuję,
Za co wam, Rodacy,
Serdecznie dziękuję!
I tych, co na Rywala
Oddali swe głosy,
Przygarnę do serca
Jak karmelita bosy.
Wszak Bóg nakazuje,
Jam wierny rab jego,
więc będę miłował
I wroga swojego.
Dlatego od razu
Do pałacu gostka
zaprosiłem.
A gdy on odmówił,
Mocno się
zmartwiłem.
Ale pies go drapał
I doradców jego...
Nie chcą - to nie
muszą!
Rządzę i bez tego.
Razem z Mateuszem
Program realizuję
I dostatnią Wielką
Polskę
Wszystkim obiecuję.
Niech znikną
podziały,
A naród się
cieszy,
Że ich król i
władca
Głupotą nie
grzeszy.
Teraz wzmocnię
wszystkie
Służby narodowe,
Bym mógł przez
pięć latek
Mieć spokojną
głowę.
Niech lud się
bogaci,
A Zachód się
złości,
Że już nie
jeździmy
Na ich pola, w
"gości".
Taką politykę
Będę dziś
prowadził.
Czy Salomon lepiej
By mi dziś
doradził?
***
Czort dostał
"odprawę",
Szybko się oddalił,
Bo wyborcy mu pod
ogon
Pieprzu nasypali.
Na progu się
potknął,
Mocno trzasnął
drzwiami:
Nie będę rozmawiał
Z takimi chamami!
Ze mnie był
kandydat
Z miasta -
postępowy,
A wyborcy Dudy
Nadal pasą krowy...
Jam człowiek
lewicy.
Dla mnie to się
liczy,
By, nie robiąc
wiele,
Zawsze głośno
krzyczeć.
Gdy cię ktoś
przyłapie
Z ręką w swym
skarbczyku,
Wcale się nie
tłumacz,
Lecz rób dużo
krzyku:
Złodzieje Kaczora
Wszystko kontrolują,
Choć biednym
rozdają,
Bogatych szabrują!
Za to cię pochwali
Donald i Bruksela,
Zagraniczna prasa,
A nawet Angela!
Ja im wiernie służę
I moja w tym głowa,
Żeby polską
młodzież
Do reszty skołować!
Taką, co za modą
Dziarsko postępuje,
A tych, co ich
żywią,
Palcem w oczy kłuje.
Niech gonią za
trendem,
Co z Zachodu idzie.
Będziem ich wodzili
Na ich własnym
wstydzie.
Prosto ku przepaści,
A gdy ich
zepchniemy,
Wtedy bez problemu
Na tronie siądziemy.
I będziemy władać
Długo i
szczęśliwie...
A oni? Ta młodzież?
Niech gryzie
igliwie!
I na europejskich
polach
Znowu się lansuje.
Kto nie ma rozumu
Często pokutuje!
Wiesław Hop (pisarz
i publicysta)
Bircza, dnia
24.07.2020 r. polach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz