Zgubiona tożsamość (Wiesław Hop)
Tyle się dzisiaj namnożyło wszelkiego rodzaju celebrytów, "aktorów" i "telewizyjnych myślicieli"; a wszyscy - ogarnięci manią wielkości, politycznej poprawności i przeświadczeniem o własnej mądrości - uzurpują sobie prawo do "uczenia" innych. Czasami ciężka cholera człowieka bierze, gdy musi tych bzdur słuchać. Trudno się więc dziwić, że, w drodze sprzeciwu i obrony własnej intelektualnej niezależności, chwyta za pióro i próbuje sam diagnozować sytuację.
Zgubiona tożsamość
Rozczochrany blagier
Siedzi na kanapie,
Ciągle się uśmiecha
I ozorem kłapie.
Rodaków ośmiesza
Dzieciom miesza w głowie.
Prostak by powiedział:
Taż to bezhołowie!
Macher sam przed sobą
Głupiego udaje.
Myślisz: Może chłopu
Rozum już nie staje?
Może mu urwało
Jaja po spowiedzi,
bo na tej kanapie
Już za długo siedzi?
A tam dyrektorzy
Oglądalność mierzą.
Ręce zacierają,
Chociaż mu nie wierzą.
I tak papkę z mózgów
Robią nam, niestety,
Za grube pieniądze,
Zagraniczne "diety"!
Głupiego udaje.
Myślisz: Może chłopu
Rozum już nie staje?
Może mu urwało
Jaja po spowiedzi,
bo na tej kanapie
Już za długo siedzi?
A tam dyrektorzy
Oglądalność mierzą.
Ręce zacierają,
Chociaż mu nie wierzą.
I tak papkę z mózgów
Robią nam, niestety,
Za grube pieniądze,
Zagraniczne "diety"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz