Moje najwyższe wyróżnienie
Jeżeli kiedykolwiek jakiś pisarz będzie wam wciskał kit, że nie obchodzi go, co myślą o jego książkach czytelnicy, nie wierzcie mu. Tak zwanych znawców literatury - wydawców i krytyków, można w jakiś sposób przekonać do siebie,"oszukać", albo kupić na przykład przemycaniem w utworze modnych, politycznie poprawnych tez, które preferują..., ale czytelnika nigdy. Bo on, po przeczytaniu twojej książki, od razu wie, czy jest to dobra albo przynajmniej znośna książka, czy nudne "flaki z olejem", które trudno przełknąć w całości, nie mówiąc już o bezbolesnym przetrawieniu. Mnie, gdy czytam takie książki, nawet wyróżnione jakimiś głośnymi nagrodami, zwyczajnie boli dusza...Nie znaczy to, że z powodu mojego pisania spotykają mnie same przyjemności. Nie! A wręcz
przeciwnie.
Nie tak dawno pewien prezes na wielkiej gali literackiej, gdzie wyróżniono wszystkich obecnych, zupełnie mnie pominął, tłumacząc się później, że o mnie zapomniał, co oczywiście nie było prawdą...
Jednak jeszcze tego samego dnia spotkało mnie coś bardzo przyjemnego. Otóż, wieczorem, idąc ulicą mojego miasteczka, spotkałem dawnego znajomego, z który w młodości lubił dosyć swobodne i rozrywkowe życie, a którego dawno już nie widziałem, gdyż często przebywa za granicą. Mężczyzna zatrzymał się na mój widok.
- Dobry wieczór, panie komendancie - zagadnął, chociaż komendantem nie jestem już od dawna.
- Dobry wieczór - odpowiedziałem.
- Świetna książka! - powiedział. Domyśliłem się, że mówi o mojej ostatniej powieści "Przed wyrokiem".
- Czytał pan?
Tak. Robi wrażenie! I muszę panu powiedzieć, że jest pan jedynym człowiekiem z naszej gminy, przed którym ja zdejmuje czapkę na ulicy.
- Dziękuję! - odpowiedziałem.
Poczułem się zaszczycony i wdzięczny, bo było to najwyższe wyróżnienie, jakie może otrzymać autor powieści od Czytelnika, którego się nie spodziewałem.
Od tamtej pory powieść "Przed wyrokiem" dostarczyła i wielu miłych i bardzo ważnych dla mnie opinii zadowolonych czytelników.
Tym razem wyróżnił mnie, nagrodził Czytelnik Marcin Guśtak z woj. dolnośląskiego. A oto jego opinia, za którą mu jestem bardzo wdzięczny:
"Witam! Już emocje troszkę opadły po przeczytaniu książki więc chciałem zdać krótką relację z lektury! Szkoda tylko, że nie na gorąco, od razu po przeczytaniu gdy emocje były największe :") minęły 3 dni chyba i postanowiłem napisać. Więc tak. Miał Pan rację, że Książka się spodoba. I z pewnością zakupie inne Pana książki w przyszłości.
Dawno nie przeczytałem książki tak po prostu jednym tchem, choć i tak zajęło mi to z około 5 dni. Na początku Książka stopniowo się rozkręcała ale gdy już się rozkręciło na dobre tylko czekałem na chwilę wolnego czasu i gdy książka wpadnie mi w ręce. Początkowo też, w pierwszych rozdziałach, momentami, lektura wydawała mi się dość chaotyczna ze względu na rozbijanie tak nagle " teraźniejszości " z czasem przeszłym ( wspomnienia Stanisława ) ; ale na dobrą sprawę wszystko działo się tak szybko jak na wojnie. Jestem bardzo zadowolony..świetnie Pan wmieszał wątek historyczny z latami po wojnie. Czuć było niesamowity klimat. Cala powieść trzyma w napięciu, bez zbędnego owijania w bawełnę. Nawet gdyby człowiek był bardzo zniecierpliwiony i czekał na moment adrenaliny i akcje to zaraz ona szybko przychodziła po jakimś ciut dłuższym opisie czy chwili rozmowy między bohaterami. Wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Barwne, szczegółowo opisane postacie. Dobrze scharakteryzowane czarne charaktery. W czasie wojny jak i już po. Bardzo dobrze rozegrany pojedynek między milicjantem Wrzosem i upowcami. Świetnie Pan także opisał przebiegłość lidera bandy. Świetnie ukazany powojenny świat i jak można robić interesy. Dobrze opisane ludzkie nieszczęście. Wiele szczegółów. No czołówka. To tyle tak na szybko. :)) książkę już pożyczyłem starszej ciotce, która też lubi czytać.
Z pewnością jeszcze się odezwę do Pana na maila w celu zakupu innych książek. Co tam jeszcze Pan ciekawego ma?
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za posmakowanie prawdziwej sztuki, którą może napawać się umysł."
Autorem opinii jest Pan Marcin Guśtak z woj. Dolnośląskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz