"Sprawiedliwy człowiek" - to kolejne moje opowiadanie opublikowane między innymi w GAZECIE WARSZAWSKIEJ, na portalu NEon24.pl. raz w Polsko-polonijnej Gazecie Internetowej "Kworum".
Moje opowiadanie, oparte na faktach - "Sprawiedliwy człowiek", które jest dla mnie bardzo ważne, gdyż opowiada o moim dziadku i ojcu, i sprawiedliwym Rusinie z Cisowej, który uratował im życie. A wszystko to działo się w bezpośrednim sąsiedztwie Birczy, bowiem Cisowa jest oddalona od Birczy zaledwie o 6 kilometrów (obecnie terytorialnie należy do gminy Krasiczyn, ale w tamtym czasie należała chyba do Birczy. Huta Brzuska zaś - moja rodzinna wieś - należała i należy do gminy Bircza, a także w tamtym czasie, do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, była częścią Parafii Bircza i ludzie na msze chodzili do Birczy (obecnie należy do Parafii Sufczyna.
SPRAWIEDLIWY CZŁOWIEK
Będzie to historia prawdziwa, która wydarzyła się w Polsce – w Cisowej nieopodal Birczy, w powiecie przemyskim. Przez wiele lat opowiadał ją mój dziadek Franciszek, a po jego śmierci ojciec Józef. Teraz zaś przyszła kolej na mnie, bo taka jest moja powinność.
Wrzesień roku 1945 dobiegał końca, ale dni były nadal pogodne i gorące jak w środku upalnego lata; a powietrze tak przejrzyste, że ze szczytu Krukowej Góry, gołym okiem, można było dojrzeć, oddalone o dwadzieścia siedem kilometrów, miasto Przemyśl, a nawet, rzucone nieco bardziej na południowy wschód, mieniące się w promieniach słońca, kopuły Klasztoru Franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej.
gazetawarszawska.com/index.php/historia/4014-wieslaw-hop-sprawiedliczlowiekwy-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz