Z przymrużeniem oka o rolnikach z dużych miast i polityce rolnej:
Dzisiaj świat jest postępowy,
Na wsiach już nie żyją krowy.
Tylko dziki i jelenie,
których jest tam zatrzęsienie.
Na wsiach już nie żyją krowy.
Tylko dziki i jelenie,
których jest tam zatrzęsienie.
A rolnicy w miastach siedzą
I codziennie smacznie jedzą.
Potem ręce zacierają
I fundusze przeliczają.
I codziennie smacznie jedzą.
Potem ręce zacierają
I fundusze przeliczają.
Tanio ziemię wykupili.
Będą teraz sto lat żyli.
Nic nie sieją, trawę koszą.
Złote jajka z pola znoszą.
Będą teraz sto lat żyli.
Nic nie sieją, trawę koszą.
Złote jajka z pola znoszą.
I się jeszcze przechwalają,
Że przyrodę ochraniają.
Bo w ich włościach jemiołuszka
Pije wodę wprost z garnuszka.
Że przyrodę ochraniają.
Bo w ich włościach jemiołuszka
Pije wodę wprost z garnuszka.
Taka to jest polityka.
Trzeba by mieć byczą głowę,
By zrozumieć
Tą odnowę!
Trzeba by mieć byczą głowę,
By zrozumieć
Tą odnowę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz