czwartek, 12 listopada 2020

Czytanie książek to fajna sprawa. Dzisiaj zamieszczam maleńki fragment (prolog) mojej ostatnie powieści kryminalnej DŁUGA NOC. Może kogoś zainteresuje i będzie chciał sięgnąć po więcej. A myślę, że warto. Życzę miłej lektury.

Prolog


Wiecie, jaki jest ten dzisiejszy świat: sensacja goni sensację; i ani chwili spokoju... A do tego jeszcze dziennikarze potrafią podkręcić atmosferę; rozdmuchać płomień małego ogniska do rozmiarów niebotycznego pożaru; żeby tylko słupki oglądalności ich programów szybowały w górę, bo to przecież nierozłącznie wiąże się z kasą...

Tym razem jednak nie była to żadna kaczka dziennikarska, żadna podpucha, ale prawdziwa, szokująca i pewna wiadomość z pierwszej ręki, pochodząca od rzecznika prasowego podkarpackiej policji. Wiadomość, która wstrząsnęła wyobraźnią ludzi w całej Polsce.

- Dzisiaj, około południa, w miejscowości Zielona Polana nieopodal Sanoka – relacjonował korespondent ogólnokrajowego kanału informacyjnego w wieczornych wiadomościach - doszło do napadu na leśną siedzibę miejscowego biznesmena. Sprawcy, najprawdopodobniej „zawodowi” egzekutorzy, z zimną krwią zastrzelili dwóch mężczyzn z ochrony, a losy właściciela rezydencji, w którego gabinecie ujawniono krew, nie są znane. Okoliczności zdarzenia wskazują na to, że został uprowadzony, ale na razie policji nie udało się tego potwierdzić, ani wykluczyć.

W tym momencie dziennikarz na chwilę zniknął z pola widzenia. Na ekranie natomiast pojawił się, otoczony zadbanym ogrodem i wysokim płotem z kutego żelaza, okazały dom, dookoła którego, cicho i dostojnie, szumiał las...

O tym, że w tej oazie bogactwa, dobrobytu i spokoju wydarzyło się coś strasznego, świadczyła jedynie ziejąca pustką dziura w płocie po rozbitej bramie, którą ktoś musiał staranować dużym samochodem, gdyż jej wyrwane z zawiasów automatyczne skrzydła leżały pogięte przy płocie, po obu stronach drogi dojazdowej do posiadłości.

- Sprawcom tej zbrodni – ciągnął korespondent – udało się zbiec. Ale policja zablokowała wszystkie drogi wylotowe z Bieszczad i prowadzi intensywną akcję pościgową na terenie całego Podkarpacia. Sytuację dodatkową grozą napawa fakt, że niespełna dwa miesiące temu, około dziesięciu kilometrów stąd, w lesie na terenie Gór Słonnych, w pobliżu drogi krajowej prowadzącej z Sanoka do Medyki odnaleziono zwłoki dwóch brutalnie zamordowanych i zakopanych w płytkich grobach młodych kobiet o nieustalonej tożsamości...

Aby jeszcze bardziej podnieść ciśnienie spragnionym mocnych wrażeń maniakom telewizyjnym, dziennikarz zrobił jeszcze jedną krótką pauzę, po czym zakończył spekulacją:

- Z nieoficjalnych informacji – możliwe, że sam był autorem tej sensacji, a tajemnicą dziennikarską zasłaniał się jedynie dla nadania jej większego kalibru – które udało mi się uzyskać od pragnącego zachować anonimowość oficera bieszczadzkiej policji, wynika, że oba te zdarzenia mogą mieć ze sobą ścisły związek. A dzisiejsza zbrodnia w Zielonej Polanie miała typowy charakter mafijnych porachunków.


https://www.wydawnictwocm.pl/wieslaw-hop-dluga-noc-p-527.html

https://www.ceneo.pl/95041069


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz