piątek, 10 listopada 2017

Święto Niepodległości


Jakie to wspaniałe, że mamy wolną Polskę i możemy obchodzić swoje własne Święto Niepodległości. Za taką możliwość - za niepodległość - zapłaciliśmy w ostatnim stuleciu bardzo wysoką cenę. Więc jest się czym cieszyć, i co świętować. A na dodatek kraj nam się rozwija, wzmacnia gospodarczo... A rządzący, po wielu latach od uzyskania niepodległości, wreszcie myślą także o zwykłych ludziach, o przyroście naturalnym, o polskich bankach i polskim kapitale... O wojsku i obronności;i mam nadzieję,że także o kulturze, bo - jak mi się wydaje - w tej dziedzinie nadal panuje stagnacja, szczególnie jeżeli chodzi o wspieranie i promocję w kraju i na świecie polskiej literatury.


Ale niech nam się nie wydaje, że naszej niepodległości, naszej wolności nic nie zagraża. Oto kilka dni temu minister obrony Niemiec, otwartym tekstem powiedział: "Ten zdrowy, demokratyczny ruch oporu, również tam w Polsce, musi być wspierany". Jest oczywiste,że chodziło jej o "ruch oporu" wrogi Polsce, a przychylny Niemcom. "Ruch", który przez ostatnie dekady uzależnił Polskę od niemieckiego sąsiada, a Polaków ochoczo przeistaczał w niewolników pracujących na niemieckich, holenderskich i francuskich polach...

Wypowiedź ta, być może celowa, w kręgach rządowych Polski wywołała duże, i słusznie, oburzenie. Bo oto stało się jasne, że Niemcy chcą oddziaływać na polskie młode pokolenia. Wychowywać Polaków na przychylnych sobie idiotów, którymi łatwo będzie można manipulować. Reakcja na pewno słuszna, ale (chociaż to nie jest wina obecnego rządu) o dziesięciolecia spóźniona. Bo przecież Niemcy, dotychczas bez rozgłosu, ale planowo i systematycznie, "edukują" nas od dawna w każdej płaszczyźnie ludzkiej działalności (prasa, literatura, gospodarka...) Najwyższy czas postawić temu jakąś skuteczną tamę.

Pozostaje jeszcze zadać sobie pytanie: Czy tylko Niemcy traktują nas w ten sposób? Czy podobnie nie postępuje Ukraina, gdzie panuję, wrogi Polsce, kult Bandery..., a nasze władze dotychczas zdawały się tego nie zauważać?   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz