Ludzie wiersze piszą...
Nigdy nie byłem w Myślenicach, a szkoda, bo to – jak zdążyłem
się zorientować – bardzo urocze miasto. A na dodatek mieszkają
tam kulturalni, piękni duchem, wrażliwi ludzie...
Myślę tutaj o Myślenickiej Grupie Literackiej „Tilia”,
która w tym roku obchodzi piętnastą rocznicę powstania. I tę
okazję, wspólnie ze Stowarzyszeniem Myślenickiej Grupy
Fotograficznej
mgFoto, uczciła tomikiem poezji. Wydawcą
publikacji jest Muzeum Niepodległości w Myślenicach, a do jej
powstania, jak można przeczytać we wstępie, przyczynili się
również: Stanisław Bisztyga – przyjaciel twórców i artystów
(fajnie, że są jeszcze tacy ludzie), Jarosław Szlachetka – Poseł
na Sejm RP oraz Fundacja Sztuki Przygody i Przyjemności ARTS.
Książka trafiła do mnie dzięki uprzejmości Ingi Maliny –
zaprzyjaźnionej poetki z tej grupy, a jej lektura sprawiła mi dużo
intelektualnej przyjemności. Dodatkowo mogłem ucieszyć oczy
pobudzającymi wyobraźnię, doskonale dobranymi do wierszy,
świetnymi zdjęciami fotografików z Myślenic.
Książka starannie wydana, na dobrym papierze. Z przyjemnością
trzyma się ja w rękach. A to tylko zapowiedź estetycznych wrażeń
i duchowej „biesiady”, na którą zapraszają czytelnika autorzy
wierszy i zdjęć.
Znajdziemy tutaj dwudziestu poetów, którzy prezentują po jednym
wierszu. Nie podejmę się próby ich analizy, powiem tylko, że
każdy z nich ma w sobie coś wyjątkowego - zawiera jakąś ważną
dla człowieka prawdę o życiu, o uczuciach, marzeniach, wierze i
nadziei... I każdy wywarł na mnie pozytywne wrażenie; sprawił mi
przyjemność, zmusił do myślenia; a niektóre poruszyły nawet
jakąś wrażliwą strunę w moim sercu, co spowodowało, że
odczułem jakieś porozumienie, jakąś jedność z jego autorką lub
autorem.
I tak idąc według kolejności alfabetycznej:
Jan Bajgrowicz - wiersz „Rzeźba” - pisze o trochę
przerażającym, betonowym Chrystusie Frasobliwym. Myślę jednak, że
to tylko przenośnia i przyczynek do poważniejszych, głębszych
rozważań.
Kazimierz Budyn - wiersz „O gwiazdach” - próbuje się
zmierzyć z pragnieniem wolności, miłości i tych wszystkich
odczuć, marzeń, które budzą się w nas, gdy nocą patrzymy w
rozgwieżdżone niebo...
Katarzyna Dominik - wiersz „Cień” - mówi o pragnieniu,
o potrzebie miłości wnoszącej światło w ludzkie życie, o
nadziei, która przeprowadzi nas przez mroczne cienie naszej
przeszłości, i pozwoli z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Eligiusz Dymowski – wierszu bez tytułu - zachwala zalety
milczenia, wstrzemięźliwości oraz wewnętrznej ciszy, którą może
osiągnąć tylko człowiek szczęśliwy – bogaty wiedzą przodków
i świadomy swojej wartości.
Lucyna Dyrcz – Kowalska - wiersz „Samotność” - próbuje
nam powiedzieć, że samotność nie jest przeznaczeniem człowieka...
Adam Głogowski - wiersz „Zdjęcie klasowe” - (wielu z nas
ma podobne zdjęcia) wspomina szczęśliwe, chociaż nie pozbawione
odrobiny goryczy i niesprawiedliwej oceny, lata spędzone w szkolnych
ławach.
Małgorzata Kraus - wiersz „Nagroda i kara” - porusza
problem życia po śmierci, widziany w kategoriach nagrody i kary...
Jadwiga Malina - wiersz „Slow life” - rozważa problemy,
nad którymi głowił się już wielki Arystoteles oraz docieka
przyczyn doskwierającego ludziom braku pewności, co do wielu
istotnych dla nich spraw.
Inga Malina – wiersz „Zanurzenie” – tematem swojego
utworu uczyniła problem bliskości i wzajemnych relacji dwojga
zakochanych w sobie ludzi – pisze o przemijaniu, niepamięci, ale i
o pokonującej wszelkie przeszkody, roześmianej miłosnej radości...
Kazimierz Marszałek – wiersz „Zatańcz ze mną” –
wspomina młodzieńczą miłość, która narodziła się na
parkiecie, podczas wspólnego tańca i – mam taką nadzieję –
przetrwała próbę czasu.
Mariusz Michalak – wiersz „Trudna miłość” – pisze o
prawdziwej miłości, która jest wieczna, wytęskniona i potrafi być
mocniejsza od niszczycielskiej działalności upływającego czasu...
Anna Maria Michalik – wiersz „Spójrz” – pochyla się
nad pięknem zaklętym nie tylko w wiosennych kwiatach, które nie
wszyscy potrafią dojrzeć i docenić.
Piotr Oprzędek – wiersz „Erozja” – porusza nurtujący
ludzi odwieczny problem przemijania. Życie, jak ziarenka piasku
porywane przez wiatr, przecieka nam przez palce i powoli tonie w
otchłani nieskończoności...
Dominika Ostafin – wiersz „Przelewa się w nas woda” –
pisze o życiu i jego pokusach, które są mocne, zniewalające i
nieuniknione jak morskie przypływy...
Antonina Sebesta – wiersz „Jesień życia” – pochyla
się nad starością, wypalaniem się w człowieku sił życiowych,
ambicji i nie do końca uzasadnioną wiarą, że za horyzontem czeka
nas tylko prawda i dobro.
Piotr Ślusarczyk – wiersz „Kropla” – dzieli się z
czytelnikami swoimi przemyśleniami na temat szczęścia, które
wkracza do domu z chwilą pojawienia się dziecka. Dziecko dopełnia
ludzkie życie i nadaje mu właściwy, głęboki sens...
Teresa Święch – wiersz „Modlitwa wigilijna” – piszę
o Bożym Narodzeniu – i w stajence, i w ludzkich sercach. Któż z
nas nie pragnie, aby ta radość, ta nadzieja i to szczęście, które
przynosi ze sobą maleńki Chrystus pozostało w naszych rodzinach na
zawsze.
Marcin Wołek – wiersz „Ołtarz smaku” – rozważa
problem przemijającej, wypalającej się miłości, na której z
czasem, jak na obrusie, muszą pojawić się jakieś plamy...
Agnieszka Zięba – wiersz „Modlitwa” – mówi o jedynym
sprawiedliwym i miłosiernym Bogu, który jest naszą wiarą,
pragnieniem, ostateczną ucieczką i nadzieją...
Agata Żądło – Michalak – wiersz „Jestem” –
rozważa problem ludzkiego dążenia do anielskiej doskonałości,
które nie jest proste i łatwe, ale – przynajmniej w pewnym
stopniu, chwilami – możliwe do osiągnięcia.
Cóż,
są to tylko moje osobiste odczucia, wrażenia i myśli, które
zrodziły się w mojej głowie w czasie lektury myślenickich poetów.
Autorzy mogą się ze mną nie zgodzić, bo może chodziło im o cos
innego. Ale myślę, że – jak każdy czytelnik – mam prawo do
własnych, chociaż może niezupełnie trafnych, interpretacji. Bo z
dobrą poezją już tak jest, że każdy odbiera ja trochę inaczej.
A jej siła i wartość polega na tym, że dostarcza nam
przyjemności, pobudza wyobraźnię i czyni człowieka wrażliwszym
na dobro, prawdę, sprawiedliwość i piękno...
Patrząc z tej perspektywy poeci z Myślenickiej Grupy Literackiej
„Tilia” zasługują na uznanie i duże brawa, bo doskonale
wywiązują się ze swojej roli. Oby było w Polsce coraz więcej
takich grup i takich wrażliwych ludzi.
Wiesław Hop
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz