Kultura słowa
Zawsze byłem zdania, że wszelkie wystąpienia publiczne - niezależnie od formy - powinny być poste i jasne. Takie, aby każdy, nawet umiarkowanie inteligentny człowiek, mógł się zorientować, o co autorowi chodzi. Z drugiej strony jednak przesada nie jest wskazana i jakaś kultura wszędzie obowiązuje...Niektórzy jednak tracą wyczucie smaku, zapominają o dobrych obyczajach, i o tym, że w demokracji
(nawet tak niedoskonałej jak nasza) nadal decyduje większość, walą w swoich przeciwników bez opamiętania jak kowal dziesięciokilogramowym młotem w kowadło (dotyczy to również niektórych, uwikłanych w bieżącą politykę, ludzi związanych z szeroko rozumianą kulturą).
I im właśnie dedykuję moją - przepraszam, że tak niedoskonałą - rymowankę:
Kulturalnie o słowach
Ja tam wierszem nie żongluję...
Politycy to nie zbóje...
Stary układ rozwalają,
Bo do tego prawo mają!
Ty, Człowieku na rozstaju,
Słuchaj o czym ludzie bają.
Lepiej podrap się po zadzie,
Miast wygłaszać myśli gadzie!
Bez obrazy, Przyjacielu.
Mądrych ludzi jest niewielu.
I Ci pierwsze skrzypce grają,
Co do słów szacunek mają!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz