czwartek, 26 lutego 2015

Notka o powieści „Poranek pełen nadziei”

Pełna humoru i nostalgicznej ironii powieść „Poranek pełen nadziei” ukazuje miniony świat żołnierzy służby zasadniczej.
Opierając się na własnych doświadczeniach (chociaż nie jest to powieść autobiograficzna), chciałem ukazać panoramę typowej jednostki wojskowej z okresu PRL-u. Obraz ten bynajmniej nie jest czarno-biały, lecz w pełni kolorowy.
Służba wojskowa przynosiła młodemu człowiekowi nie tylko dwuletnią przerwę w życiorysie i konieczność podporządkowania się tak zwanej fali, ale także była szkołą hartu ducha niezbędnego w realnej egzystencji. Uczyła zasad koleżeństwa, współdziałania w grupie oraz twardości charakteru, który pozwala osiągnąć zamierzone cele.
Niestety, czasem służba wojskowa przynosiła z sobą konieczność rozdzielenia dwojga zakochanych, a perspektywa dwuletniego oczekiwania, okazywała się często zbyt trudna dla niecierpliwej młodości.
Lektura tej książki da szansę byłym żołnierzom wrócić wyobraźnią do własnej młodości, kobietom ukaże prawdziwy męski świat, w którym żyli ich mężowie, a współczesnej młodzieży pozwoli zapoznać się z czasami, kiedy to jej rodzice rozpoczynali poszukiwanie swojej drogi życiowej. Dzięki niej poznają dobre i złe strony wojska.
Pewna szanowana recenzentka, której ta książka przypadła do gustu, powiedziała, że jest to powieść o utraconych złudzeniach. Może i tak, ale moim zdaniem jest to przede wszystkim opowieść o miłości, przyjaźni i nadziei, która jest w każdym z nas.
W 2011 roku została ona wydana w formie e-booka przez wydawnictwo Nowy Świat z Warszawy – zawarta na trzy lata umowa już wygasła, więc nie ma jej już w dystrybucji. Inne wydawnictwo później chciało ją wydać w wersji papierowej z moim 50% dofinansowaniem, ale nie zgodziłem się na to ze względu na brak funduszy. Mam jednak nadzieję, że jeszcze znajdę wydawnictwo, które ją wyda, bo książka jest niezła i powinna trafić na półki księgarń.

  W kolejnym poście zamieszczę pierwszy rozdział tej powieści. Gdy będą chętni do czytania, mogę także dodać kolejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz