wtorek, 5 kwietnia 2022

 

Strachy na Lachy


W Strachocinie strachy żyły.

Bardzo ładnie się mnożyły.

Każdy Strach miał syna Straszka,

No i wnuczka Strachociaszka.


Jego żona ładna była

I dlatego,

Roczek w roczek,

Nowe straszki mu rodziła.


Potem na świat przyszły wnuczki,

A na koniec i prawnuczki.

Wszystkie straszki, chociaż młode,

Kochały nocną przygodę.


Choć to straszne strachy były,

W Strachocinie dobrze żyły.

Bo tam strachów się nie boją,

Nawet je gorzałką poją.


A gdy strach się rozochoci,

Dobrze naje i wypoci,

Do łóżeczka w mig szusuje

I tam z żoną swą figluje...


Potem znowu straszki małe

Na boisku kopią w gałę.

I tak koło się domyka.

Taka ma być polityka!


Wiesław Hop

Bircza, dnia 16.01.2022r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz