niedziela, 19 października 2025

 Jak mawiał pewien mądry człowiek, trochę humoru i dystansu do siebie nikomu nie zaszkodzi. Idąc tym tropem, proponuję Państwu mój satyryczno-humorystyczny utwór "W naszym mieście". Nabazgrałem go wczoraj w pięć minut, ołówkiem, na kopercie po jakimś liście, którą akurat miałem pod ręką, podczas szatkowania i kiszenia kapusty. Dzisiaj przepisałem. No i jest.

Wbrew pozorom, poruszam w nim ważny społecznie i narastający problem.


 

W NASZYM MIEŚCIE

 

 W naszym nieście, co się zowie,

Mają rajcy rozum w głowie.

To nieprawda, co ktoś krzycz,

Chodząc pieszo po ulicy:

 

Sklepy ludziom zamykają

I turystów wyganiają,

Bo parkingi strasznie drogie,

To nie będzie życie błogie.

 

Zaś mieszkańcy – urzędnicy:

Ja mam zniżkę, każdy liczy,

Bo radni o to zadbali,

Kiedy haracz nakładali.

 

 Na turystów i z powiatu...

To jest nasz największy atut.

Niechaj z kasy wyskakują,

Miejski budżet nam ratują.

 

Lecz ludziska nie są głupie.

Myślą – my to mamy w dupie.

Będziemy was omijali,

Gdzie jest taniej parkowali.

 

Sklepy ludziom zamykają,

Bo klientów odpędzają.

A kultura tu jest taka –

Oskubuje się swojaka.

 

Żeby kasa pełna była,

No i władza lekko żyła.

Bez wysiłku i bez marzeń,

Wegetacja pełna „wrażeń”.

 

Zaś w ratuszu prezydenci,

Każdy palcem wąsa kręci...

Miast parkingi nam budować,

Wolą ludzi podatkować.

 

Kiedy miasto pustoszeje,

Wtedy dobrze im się dzieje.

Jest cichutko i spokojnie.

Głodno – ale bogobojnie.

 

Wiesław Hop

Pogórze Przemyskie, dnia 19.10.2025 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz