JA Z TUWIMEM
Ja z Tuwimem wino piłem
I wesoło sobie żyłem.
Ech – nieprawda, mi powiecie.
Cóż, przeprasza, nic nie wiecie.
I wychylam strzemiennego
Ku pamięci Wieszcza tego...
A On od mnie się uśmiecha, mówi:
Stary – toniesz w grzechach.
Lecz ja też święty nie byłem
I za ludzkość tęgo piłem.
Teraz siedzę tutaj w niebie,
Piszę wiersz, także dla ciebie.
Choć powodów nie brakuje,
Człowiek na człowieka szczuje.
Pij z umiarem drogi brachy,
Po kusztyczku, nie ma strachu.
Choćbyś mieszkał i w pałacu,
Nie chcesz przecież żyć na kacu.
Choćbyś mieszkał w kurnej chacie,
Honor musisz mieć, Mój Bracie!
Bircza, dnia 06.01.2024r.
I właśnie o ten honor chodzi, którego w nas dzisiaj coraz mniej. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni, ale teraz jest tak, że jedni chcą zagarnąć wszystko, a innym odmawiają nawet prawa do zwyczajnej egzystencji – do życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz