Adam Decowski – niezwykły rzeszowski poeta i satyryk
W Rzeszowskim Oddziale Związku Literatów Polskich, do którego i ja
mam zaszczyt należeć, jest wielu świetnych literatów.
Adam
Decowski pośród nas, to postać szczególna. Bo oprócz tego, że
jest wspaniałym poetą i satyrykiem, odznacza się jeszcze
życzliwością, dobrocią i pogodą ducha. A jego zmysł obserwacji
oraz umiejętność wyciągania trafnych wniosków, w połączeniu z
dużego kalibru talentem poetyckim, daje piorunujące efekty.
Fraszki, limeryki i aforyzmy Adama nie maja sobie równych, nie tylko
na Podkarpaciu, ale myślę, że i w całej Polsce. Nikt nie potrafi
przejść obok nich obojętnie, bo doskonale diagnozują otaczającą
nas rzeczywistość; i trafiają w samo sedno, w samą istotę
ważnych spraw, które nas wszystkich interesują. A przy tym, kiedy
już przeczytasz jego wiersz, niezawodnie uśmiechniesz się, i
jesteś pewny, że możesz się pod wypływającą z niego puentą
podpisać dwoma rękami, bo w stu procentach zgadzasz się z autorem.
Wiesz, że wiedza, którą on, w taki prosty i jasny sposób, podał
ci na tacy, przez cały czas tkwiła również w twojej głowie,
tylko nie potrafiłeś jej stamtąd wydobyć. I w tym tkwi wielkość
Adama Decowskiego.
Wszystkich, którzy lubią okraszoną humorem, odrobiną
podniecającej erotyki i satyry, świetną intelektualną rozrywkę,
zapraszam do czytania wydania II książki Adama Decowskiego „Myślą,
mową i uczynkiem”, która właśnie się ukazała.
Już sama myśl przewodnia „Jak już grzeszyć, to z ordynkiem:
Myślą, mową i uczynkiem” autorstwa Jana Izydora Sztaudyngera,
którą poeta opatrzył swoją książkę, zapowiada, że będzie to
fascynująca i pikantna lektura, z której można wyciągnąć wiele
korzyści. Bo Adam Decowski w dwóch – czterech wersach potrafi
zawrzeć to, do czego inni potrzebują stron, a niekiedy nawet i
całych książek. Oto dwa przykłady:
ZAWSZE
MIELIŚMY
Zawsześmy
swego mentora mieli
kiedyś
w Moskwie, a dzisiaj w Brukseli.
O
KARIERZE
Karierę
potrafi w swoje ręce wziąć,
bo
wie jak się ubrać i co kiedy zdjąć.
Że
jest to książka niezwykle pożyteczna i inspirująca niech świadczy
myśl, która zrodziła się w mojej głowie, po jej lekturze:
O
POEZJI ADAMA
Oj
Adamie, Adamie, Adamie -
twoje
fraszki są jak żądło pszczoły,
ale
mądrość, którą w nich ukryłeś,
płynie
prosto od serca do głowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz