Z przymrużeniem oka - satyrycznie, ale i poważnie o otaczającej nas dzisiaj rzeczywistości.
Zapraszam do lektury.
Chodzę po mieście, słoneczko świeci,
A dookoła dorosłe dzieci.
Propagandową papkę „jarają”
We własnym kraju być niewolnikiem,
Tego się nie da zatłumić krzykiem!
Boli mnie serce – honor Polaka,
Bo sytuacja jest właśnie taka:
Rodowe srebra obcym rozdają,
Rodakom śrubę wciąż dokręcają.
I jednym chórem krzyczą: Tak trzeba!
Zmierzamy wszyscy prosto do nieba!
Prosto do nieba, prosto do nieba,
Bo tam do życia nie trzeba chleba!
We własnym kraju być niewolnikiem,
Tego się nie da zatłumić krzykiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz