środa, 18 grudnia 2024

Edward Marszałek o "Jastrzębiach nad połoniną"

Pan Edward Marszałek, znakomity pisarz i erudyta, przyrodnik i leśnik, znawca bieszczadzkich tematów tak napisał o mojej bieszczadzkiej powieści kryminalnej "Jastrzębie nad połoniną".

"Wiesław Hop i jego wydana niedawno książka „Jastrzębie nad Połoniną” (wyd. CM strefakryminalu.pl) to winowajcy mojej zarwanej nocy. Zaczytałem się po prostu, żeby na jeden raz połknąć prawie 350 stron tekstu. Fabuła jej mocno siedzi w regionalnych, zwłaszcza bieszczadzkich realiach. Niektóre motywy wprost niemal zaczerpnięte z pierwszych stron gazet z ostatnich lat, ale podrasowane i okraszone dramatycznymi epizodami, które fantazja autorowi podsunęła, składają się na książkę, która może być świetnym rusztem scenariusza na filmowy dreszczowiec. Widać dużą znajomość technik policyjnych u autora, jak również, kto go zna, wykryje w niej wątki autobiograficzne.

Mnie osobiście bardzo zainteresował opis nieistniejącego od lat parku konnego „na Pogórzu”, czyli w Brzusce, jak wydedukowałem. Wykorzystam go w swojej książce, bo dziś mało kto pamięta, że taki park w ogóle istniał. W kryminale ważne miejsca wydarzeń to Stuposiany, Pszczeliny, Ustrzyki Górne, Muczne….
Jeśli ktoś nie doczyta do końca, będzie się bał przyjeżdżać do Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem, Stuposian, Pszczeliny Bieszczady i Ustrzyk Górnych. Na szczęście zagadka tajemniczych zniknięć młodych dziewczyn została rozwikłana, luksusowy dom schadzek „Hotel Rozrywka” w Rzeszowie zlikwidowany, gang Dominika Pobieżnego rozbity, źli policjanci siedzą już w więzieniu a „komisarz Nowak” wrócił do Ustrzyk na komendę i dalej dba o bezpieczeństwo ludzi w górach.
Szczerze polecam lekturę."

Miło jest móc pochwalić się tak pozytywną i bardzo przychylną recenzją tak wyjątkowego Człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz