niedziela, 21 lutego 2021

 


Podobno każda książka, po opuszczeniu księgarni, żyje swoim własnym życiem... I chyba coś w tym jest. Bo oto dwie moje powieści "O północy w Bieszczadach" i "Przed wyrokiem", w lutym 2021 roku "zawędrowały" do Wielkopolski, do Pani Marioli Koniecznej, która zechciała podzielić się ze mną, a również i z Wami, swoimi wrażeniami z ich lektury. Jestem jej za to bardzo wdzięczny i zaszczycony, bo spontaniczne, jeszcze gorące i emocjonalne opinie Pani Marioli świadczą o tym, że obok tych powieści nie da się przejść obojętnie... 

 „O północy w Bieszczadach” - recenzja Pani Marioli Koniecznej


"Przeczytałam już "O północy w Bieszczadach", nie jestem znawcą literatury, ale uważam, że świetnie piszesz. Książka jest bardzo wciągająca i nie można się doczekać, żeby znów mieć wolną chwilę i poczytać. Czytając, czasem uśmiechałam się, a czasem oblewałam rumieńcem, czuło się w niej taki

życzliwy stosunek autora do świata i ludzi i dużo życiowej mądrości. Może to wszystko brzmi jak jakaś laurka, ale w mojej ocenie jest zasłużona. Pozdrawiam z Wielkopolskiego Parku Narodowego.

Kupiłam dwie książki, teraz czytam kolejną i też znakomicie się czyta. Napisze po przeczytaniu o wrażeniach."

Mariola Konieczna


„Przed wyrokiem” - recenzja Pani Marioli Koniecznej


"Skończyłam przed chwilą książkę i siedzę zdruzgotana tą niesprawiedliwością i oczy mam mokre. Chyba bym wolała, żeby to nie była książka oparta na faktach... Książka mocna i znakomicie napisana. Kolejna wciągająca tak, że nie chce się przerywać czytania. Książka o dużym ciężarze gatunkowym. Aż chciałoby się odnaleźć Stanisława Wrzosa, powiedzieć, jakim jest wspaniałym Człowiekiem i że dobrze, że ma dwóch wspaniałych synów, którzy są dumni z ojca i mogą czerpać z niego wzór. I że to tylko pozornie przez te lata zwyciężyło zło, bo jego prawość i szlachetność stanowiła wzór i przeniosła się na innych ludzi, czyniąc świat lepszym. Dlatego bycie dobrym i szlachetnym ma sens, nawet jeśli wydaje się, że jest inaczej.

Wiem, że to co wysłałam przed chwilą, to chaotyczny zlepek myśli, ale umyślnie wysłałam szybko, bez czytania, żeby nic nie poprawiać, bo tak jest najbardziej szczerze i autentycznie.

"...Jeszcze teraz pisząc muszę wypłakać, ten żal do świata za tę niesprawiedliwość. Gdyby żył, to chciałabym zaraz pojechać i podziękować mu za to, że był wśród tych, dzięki którym świat staje się lepszy. I mam nadzieję, że napiszesz ciąg dalszy i dasz znać, żebym mogła przeczytać."

Mariola Konieczna



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz