Jest taka piosenka "Kobiety są gorące", która zainspirowała mnie do napisania tej oto rymowanej historyjki. Zatytułowałem ją "Gorąca Ziuta", ale równie dobrze mogłaby to być Marysia, Kasia albo Zosia... A zresztą, co będę się tyle produkował, oceńcie sami.
GORĄCA ZIUTA
Hej, Ziuta!
Ty jesteś dobrą koleżanką.
Hej, Ziuta!
Zapraszam na moje mieszkanko.
Ale ta Ziuta mądra była.
Niczego chłopcom nie skąpiła
I czasem tylko dla pozoru
Robiła jaja bez humoru.
I wszystko się w niej gotowało,
Bo ciągle było jej za mało...
Za mało tańca i muzyki,
I tego, wiesz, no - riki tiki...
A gdy skończyła się zabawa,
Ziuta się znowu gotowała.
Nowe przygody jej się śniły,
Więc wyszeptała: Żegnaj miły!
Cóż mogłem zrobić - pal ją sześć!
Ziuta się nie dawała zjeść.
I może słusznie postąpiła,
Bo prawie mnie już wykończyła.
Hej, Ziuta!
Ty jesteś dobrą koleżanką.
Hej, Ziuta!
Zapraszam na moje mieszkanko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz