niedziela, 3 listopada 2024

 

Zapewne od setek lat, w naszej polskiej, a także europejskiej strefie kulturowej lis jest symbolem fałszu, obłudy, złodziejstwa oszustwa, niewdzięczności, egoizmu, chytrości i wielu jeszcze innych negatywnych cech. Nic więc dziwnego, że i mnie, w mojej "radosnej" twórczości satyrycznej, na skutek wieloletniej obserwacji otaczającej nas "leśnej" rzeczywistości, niejako samorzutnie przydarzyła się taka oto bajeczka dla dorosłych, której dałem tytuł "Frasobliwy Lis".

 

FRASOBLIWY LIS

 

Ja się nie frasuję,

Drodzy Przyjaciele.

Zawsze wiem najlepiej,

Skąd wiaterek wieje.

 

Teraz na rubieży

Robię politykę,

A durniom się zdaje,

Że się kopię z bykiem.

 

A ja, mówiąc szczerze,

Proste mam zadanie.

Za to zasług będzie

Pełniutko – mos panie.

 

Że królewską gwardię

Trochę poniżałem…

Przepraszam najmocniej,

Ale tak musiałem.

 

Czy chlasnąć ozorem,

Czy też strzelić z bicza,

Dla mnie to wsio ryba,

Wszakżem nie dziewica.

 

Lat temu trzydzieści

Bojownikiem byłem

I o słuszną sprawę

Kopię swą kruszyłem.

 

Tego się ode mnie

Kum Moroz domagał,

Co do jednej doćki

Razem ze mną szagał.

 

A teraz to frukta

Tylko konsumuję,

Ale i „wolności”

Na świecie pilnuję!

 

Tu większy mniejszego,

Gdy głodny – to zjada.

I nawet sam Stwórca

Nic na to nie gada.

 

Taka to jest dzisiaj

W lesie polityka.

Brak ci argumentów,

Musisz walić z byka!

 

Wiesław Hop (pisarz i publicysta)

Pogórze Przemyskie, 2024 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz